Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Tytoniowa ustawka

Dzień trzęsienia ziemi dla branży tytoniowej i e-papierosów wyznaczono na 8 października kiedy to w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad tzw. „Dyrektywą Tytoniową”.

Tytoniowa ustawka

Zmiany jakie się wykluły w Komisji Zdrowia UE uderzają głównie w polską branżę tytoniową. Polska jest europejskim potentatem jak chodzi o produkcję i eksport tych produktów. O ile ta część tej dyrektywy nie jest już od jakiegoś czasu już żadnym zaskoczeniem dla społeczeństwa o tyle w tle toczy się cicha i równie mordercza wojna o rynek e-papierosów w Polsce i w Europie. Autorzy tych proponowanych przepisów próbują wprowadzić limity zawartości nikotyny w tzw. liquidach (płynach do napełniania epapierosów). Proponowany poziom nikotyny do 4mg/ml zlikwiduje wolny rynek e-papierosów. Nie wiadomo skąd wziął się proponowany poziom, gdyż nie wynika on z jakichkolwiek przesłanek medycznych czy naukowych. Obecnie w sprzedaży znajdują się liquidy o zawartości do 36mg/ml nikotyny czyli 9 razy większej niż proponowany limit. 

Wydaje się, że za tak skonstruowanym limitem kryje się chęć zakwalifikowania e-papierosów jako produktów medycznych, co wiązać się będzie automatycznie z ograniczeniem handlu nimi i pozwoli zarabiać tylko branży farmaceutycznej. Dozwolone będzie sprzedawanie tych produktów tylko w aptekach.

Bartłomiej Jojczyk ze Stowarzyszenia na Rzecz E-papierosów twierdzi:

Działania Komisji Zdrowia oraz części europosłów są dla nas niezrozumiałe i irracjonalne. Próba ograniczenia dostępu do produktów o których wiemy, że są mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy jest absurdalne. Po wprowadzeniu Dyrektywy będzie można kupić tradycyjne papierosy w każdym kiosku, a produkty mniej szkodliwe (ale z zawartością nikotyny) tylko w aptekach. Również Komisja Prawna UE określa tę sytuację jako absurd i trudno się z tym nie zgodzić.  


O co więc chodzi. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. E-papierosy stały się ostatnio jedną z najpopularniejszych metod walki z nałogiem skutecznie konkurując z gumami do żucia czy plastrami sprzedawanymi przez firmy farmaceutyczne. Wydaje się, że jedynym wygranym na wprowadzeniu tej regulacji staną się poważne firmy farmaceutyczne.

Wydaje się, że należy zadać wprost pytanie. Czy mamy do czynienia z zakulisowym lobbingiem lobby farmaceutycznego?

Sprawa e-papierosów jest o tyle dziwna, że nie jest to produkt leczniczy, tylko de facto urządzenie do innego wprowadzenia nikotyny do organizmu. Gdzie tu element leczniczy? W Stanach Zjednoczonych, Niemczech, i w Holandii lobby farmaceutyczne już przegrało swoje procesy na szczeblach krajowych, gdzie sądy nie przychyliły się do stanowiska iż jest to produkt leczniczy i nie pozwoliły na ograniczenie jego dystrybucji jedynie do aptek. Podobnie rzecz się miała przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, który odrzucił taką wykładnię definicji produktów medycznych, na podstawie której zaliczano e-papierosy do tej kategorii produktów. 

Branża e-papierosów powołuje się na przeprowadzone badania i ponad 9 tys. obserwacji oparów i liqiudów, które wykonał prof. Igor Burstyn na Uniwersytecie Drexel, a które wykazały, że e-papierosy nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka, są również praktycznie nieszkodliwe dla osób postronnych (tzw. biernych palaczy). Jednak Konsultant Krajowy w dziedzinie Toksykologii Klinicznej, wyraża silne obawy przeciwko e-papierosom jako produktu niesprawdzonego oraz zagrażającego zdrowiu dzieci w przypadku pozostawienia go w bezpośrednim sąsiedztwie dziecka.

Trwa więc medialne przeciąganie liny przed nadchodzącym głosowaniem. I nie ma dziwne, że przedstawiciele producentów e-papierosów wyciągają kolejne argumenty przeciwko zakulisowym machinacjom koncernów farmaceutycznych twierdząc:

Rozumiemy obawy Konsultanta Krajowego, który wyraża potrzebę uregulowania rynku e-papierosów, poddania ich regulacjom prawnym oraz stworzenia jasnej definicji – również jesteśmy tego zdania. Uważamy jednak, że w wolnym kraju wolny obywatel powinien posiadać prawo wyboru (tradycyjny papieros, e-papieros). Dysponujemy badaniami i argumentami, które dają nam prawo twierdzić, że e-papierosy to produkt, który jest przebadany i bezpieczny. W przeciwieństwie do przeciwników e-papierosów, którzy kierują się bardziej domysłami i przypuszczeniami, my mamy argumenty. Obecne opakowania liquidów na rynku są specjalnie zabezpieczone przed niepowołanym otwarciem ich przez dzieci. Pomimo braku regulacji prawnych – Stowarzyszenie stoi na czele akcji zakazu używania e-papierosów przez nieletnich. Firmy skupione wokół naszej organizacji (ale również te spoza) same nałożyły na siebie to ograniczenie. Jesteśmy pewni, że w wolnym i demokratycznym kraju można prowadzić bezpieczny biznes, co oznacza też bezpieczeństwo inwestycji, a tysiące ludzi zatrudnionych  w Polsce w sektorze elektronicznych papierosów  nie wyląduje na bruku z dnia na dzień, tylko dlatego, że ośmielili się zaproponować ludziom alternatywny i bezpieczny produkt. Mamy świadomość, że czeka nas jeszcze długa droga wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych i chcemy aby odbyły się one z uszanowaniem naszego głosu i rzeczowych argumentów, a nie demagogii i absurdów.

Gra idzie o wysoką stawkę, liczoną w setkach milionów o ile nie miliardach Euro. Trzeba pamiętać, że obecnie duża część rynku sprzedaży e-papierosów to typowy small biznes. Szansa dla wielu przedsiębiorczych ludzi, którzy przy niskich kosztach wejścia na rynek mogą zarabiać pieniądze. Ograniczenie sprzedaży tych produktów do aptek znowu kolejny segment rynku oddaje w uprzywilejowane ręce nielicznej grupy interesów. Pytanie czy tak postępując tworzymy obszar gospodarki, w którym każdy ma równe szanse, bo na pewno próg wejścia w biznes apteczny do najniższych nie należy. I pytanie jak to się ma do wspierania przez Unię Europejską pracy dla młodych?
I pytanie co na to nasi europarlamentarzyści?

[G]

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 2 skomentuj »

jestem za e-papierosami

Konrad Balcewicz 10 lat 7 miesięcy temu
+1

hmmm ...z ziołolecznictwem dali radę, to fajeczki to malutki pikuś :)

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.